Pingwiny z Madagaskaru fanfakty Wiki
Advertisement
  • Szefie , jak ty tak zrzędzisz teraz, to co to będzie na starość?
  • Tak, to ja- Louis przybywa na ratunek!
  • Powinnaś rzucić tego cieniasa, mała.
  • Trzeba tu trochę uśmiechu wprowadzić!
  • Louis: Skipper- wolisz, żeby nazywać cię po imieniu, czy wolisz Pączuszek?                              Skipper: To był mój najskrytszy sekret!
  • Kowalski : Lewa to moja najsłabsza ręka.       Louis: To ile ty masz rąk?
  • (opowiada kawał): Idzie facet przez cmentarz nocą i zauważa straszną zjawę. I pyta: Zjawo, kto ty jesteś? A zjawa: Ja jestem widmo pierwszej wojny światowej! Potem facet zauważa drugą i pyta: Zjawo, kto ty jesteś? A zjawa: Ja jestem widmo drugiej wojny światowej! W końcu facet zauważa zjawę najstraszniejszą- oko na sprenżynce, drewniana noga itd.- i pyta: Kto ty jesteś, zjawo? A zjawa: Odczep się, koleś, ja na piątą do roboty idę!          
  • Aaa!!! Kryć się!
  • Ha, co to dla mnie...
  • Kowalski: To mój najnowszy wynalazek!      Louis: Chyba już możemy zacząć się bać...
  • Skipper: WSTAWAĆ!!!          Louis: Nie ma to jak widok rozwścieczonego dowódcy o poranku...
  • No wiesz co, jesteś przyjemny jak wezwanie na policję!
  • (na widok pingwinów w starożytnym Rzymie): Ave Cezar! My być z przyszłych czasów! Ja jestem cezarus XXI wieku, a to [wskazuje na Skippera] nasz matołus maximus do kwadratus! Jego umysłus jest na poziomie głowonogus!
  • Dość p*dolenia, robota czeka.
  • Kowalski: Mógłbym cię prosić, żebyś nie palił w aucie?

Louis: Mógłbyś, ale wątpię, żebym cię posłuchał. I w ogóle to się zamknij, bo ciebie tam nie ma.

Kowalski: Jestem, jestem. I zgaś tę fajkę, bo dym źle wpływa na cerę.

Louis: Jakbym miał odrobinę sk*wysyństwa we krwi, tobym cię zastrzelił.

  • Kup se kołek osinowy i usiądź, i siedź na nim- to cię uspokoi.
  • Jacob: Do Berlina!

Louis: Do Berlina? A nie czasem do jakiegoś innego niemieckiego miasta?

Jacob: No nie, Berlina.

Louis: Czyli na pewno nie do Frankfurtu, Augsburga, Akwizgranu, Drezna, Lipska, Brunszwiku, Szlezwiku, Holsztynu?

Jacob: Nie.

  Louis: Czyli na pewno do Bremy?

Jacob: No tak!

  • Powiedzmy sobie szczerze... Co w tych chińskich tworach takiego fajnego? Już wolę sobie MLP włączyć lub Nickolodeon, i pooglądać SpongeBoba. Bajki takie same...

Przypisy[]

<references>

Advertisement