Pingwiny z Madagaskaru fanfakty Wiki
Advertisement

Polen über alles- odcinek specjalny serialu Warsaw Penguin Company, stworzony przez Marta the WriterDyskusja[Wkład] i HUSSARYA33.

Fabuła[]

Przed czołówką[]

Po wydarzeniach z ostatniego odcinka bohaterowie wreszcie mogą sobie pozwolić na odpoczynek. Prawie cały Oddział Łysego wyszedł na miasto. Dres siedzi przy stole i usiłuje naprawić składaka, który od przygody z mafią zaczął się zacinać, Mistrz wyżywa się na worku treningowym, a Louis wałęsa się bez celu. Nie mając nic do roboty, podchodzi do nowego ustrojstwa Hiro, którego zapomniał schować. Łysy tłumaczy, że to teleporter. Jajcarz wciska duży czerwony guzik...

Po czołówce[]

Louis, Łysy i Mistrz nagle, w takich samych pozycjach jak przed sekundą,  pojawiają się w szczerym polu. Zimno, wieje i pada, że aż siwo. „Louis...”- zdążył wycedzić Łysy, ale nie powiedział już nic więcej, bo nad jego głową świsnęła kula pochodząca z karabinu maszynowego. Bohaterowie zaczynają uciekać, gonieni przez Niemców, którzy okazują się być... SS-manami. Wrzeszczą: „Halt! Halt”, Mistrz odkrzykuje: „ Nein! Nein! Nicht schießen! [1] Ja wasz rodak!!!“, ale nikt go nie słucha. Wreszcie pingwiny wpadają, mokrzy od deszczu i zdyszani, do jakiegoś lasu i chowają się za jednym z drzew. Niestety Niemcy mają psy tropiące i szybko odnajdują naszych i zmuszają do kontynuacji pościgu. Nie ma sensu nawet się bronić, bo SS-mani mają przewagę liczebną, a poza tym składak Łysego się zacina, a Mistrz nie będzie strzelał do swoich. Nagle Louis potyka się o korzeń, SS-mani natychmiast go złapali. Tymczasem Łysy i Mistrz biegną dalej. W środku lasu ktoś zaszedł ich od tyłu z pistoletem i powiedział: „Ręce go góry”. Łysy, słysząc język ojczysty, odzyskuje język w gębie i odpowiada: „Nie strzelać!”. Po chwili okazuje się, że Mistrz i Łysy natrafili na grupę polskich partyzantów zwierzęcych, że jest rok 1945, i że znajdują się na terenach Niemiec. Bohaterowie wspólnie postanawiają, że ponieważ przywódca partyzantów zginął podczas ostatniej akcji, zastąpi go Łysy. Tamci odnosili się do niego z nieufnością, jednak nie mieli wyboru, bo znajdowali się w trudnej sytuacji, a żaden nie nadawał się na szefa. Zadaniem, które dresiarz zlecił swoim nowym podwładnym, jest uwolnienie Louisa. Okazuje się, że partyzanci wiedzą, dokąd jajcarz mógł zostać porwany. Razem planują całą akcję. 

Tymczasem Louis jest przesłuchiwany przez Gruppenführer Hermanna Kanninchena- kanalię jakich mało, wodza SS-manów. Jajcarz udziela wymijających odpowiedzi, więc Kanninchen każde go uwięzić w celi o chlebie i wodzie. Będąc w więzieniu, Louis dowiedział się, że znajduje się w schronie, gdzie przebywa także Hitler i ostatki osłabionej niemieckiej armii. Niemcy nie mają już sił militarnych. Liczą, że dowiedzą się czegoś przydatnego od Louisa, którego biorą za polskiego agenta.

Tymczasem Łysy wraz z oddziałem partyzantów wciela plan uratowania jajcarza w życie. Mistrz w niemieckim mundurze i ze swastyką na skrzydle pod jakimś pretekstem odciągnął strażników schronu za róg, gdzie już czekali na nich partyzanci i dali im w łeb. Wtedy schron zaatakowały dwie grupy- z obu stron. Partyzanci wygrali, głównie dzięki  swej tajnej broni- Mistrzowi, który wtargnął z miotaczem ognia. Louis został uwolniony, zginęli wszyscy Niemcy- w tym Hitler i Kanninchen. Okazało się, że są jedyną pozostałością po niemieckiej armii, co oznacza, że Polska wygrała II wojnę światową.

Jakiś czas później Łysy, Mistrz i Louis słuchają radia. Z wiadomości wynika, że Polska poszerzyła swe granice, rozwija się gospodarka, ludziom żyje się coraz lepiej, rząd dba o kraj, a Polska stała się jednym z najpotężniejszych mocarstw świata. Bohaterowie wznoszą toast na cześć ojczyny.

Nagle słychać terkot młotu pneumatycznego. Okazuje się, że to wszystko to był tylko sen Łysego. A w naszym kraju jest dziadostwo- czego dowodem są te roboty drogowe w niedzielę rano. Słychać przez okno cenzuralną- oj, bardzo cenzuralną- kłótnię robotnika z jakimś zaspanym gościem, któremu przeszkadza ten huk. Po takim gwałtownym zdzerzeniu z rzeczywistością dres zaczyna płakać.

Cytaty[]

  • Łysy: Ja pi*rdolę... Kto skonstruował ten j*bany pistolet?
Mistrz: Ty.
Łysy: W takim razie jest genialny.
  • Louis: Łysy, ty płaczesz?! Co się stało, chłopie?
Łysy: Śniło mi się, że wygraliśmy wojnę i Polska stała się wielkim mocarstwem.
Louis: Spokojnie, to tylko sen.
Łysy: I właśnie dlatego płaczę!
  • Łysy: Czemu nie strzelasz?
Mistrz: Wiesz, niby niemiecka produkcja, ale tandeta. Trochę wilgoci złapał i już się zaciął.
Łysy: ...
Mistrz: A ty byś chciał do swoich strzelać?
Łysy: No nie, ale ty jesteś Niemcem, to co innego.
Mistrz: O nie, nie ma mowy! Nie będę walczył ze swoimi rodakami! Nie przekonasz mnie!
Łysy: Ja nie, ale mój składak tak...
  • Mistrz (do SS-manów): Nein! Nein! Nicht schießen! Ja wasz rodak!!! Ej, myślicie, że mnie usłyszeli?
Louis: Jak chcesz, to se tu stań, poczekaj i zapytasz ich, jak przyjdą. Ale zrób to BEZE MNIE.
  • Łysy: Czaimy się w jakimś gęstym lesie, za chwilę mogą tu wpaść i nas pozabijać, obok zarzynają moich rodaków, porwali Louisa, jestem tu z TOBĄ, i jeszcze składak mi się zacina! Po prostu bosko, k*wa, BOSKO!

Przypisy[]

  1. Nie! Nie! Nie strzelać!
Advertisement